Rzadko kiedy sami zaglądamy do swojej jamy ustnej. Swoje zęby oglądamy tylko z zewnątrz, nie mając pojęcia, co się dzieje z nimi od środka. Gdybyśmy natomiast przyjrzeli się im dokładniej w lustrze, najprawdopodobniej dostrzeglibyśmy na ich powierzchni przynajmniej niewielki osad. Jest to kamień nazębny, który powinniśmy regularnie usuwać, jeśli nie chcemy, aby całkowicie zaburzył on odcień naszego szkliwa.
Zabieg polegający na usuwaniu kamienia nazębnego wykona dla nas praktycznie każda klinika stomatologiczna (np.: www.sobotadent.pl). Jeśli więc mamy już swojego ulubionego dentystę, spytajmy go po prostu o takie leczenie. Czasem też usuwaniem kamienia zajmują się higienistki. Zabieg ten jest na tyle prosty, że nawet osoba niemająca z nim zbyt dużego doświadczenia jest w stanie go przeprowadzić. A na czym on polega? Otóż przeważnie składa się z czterech etapów. Na samym początku nasze zęby zostaną wypiaskowane. Przy pomocy specjalnego urządzenia dentysta wprowadzi preparat do naszej jamy ustnej i zacznie częściowo oczyszczać nim szkliwo. Następnie przejdzie do zastosowania specjalistycznej lampy. Dzięki niej kamień nazębny zacznie odpadać od zębów i dziąseł i zostanie usunięty z naszej jamy ustnej. Etapem trzecim jest polerowanie zębów i gładzenie ich powierzchni. Zabieg kończy się fluoryzacją, czyli zabezpieczaniem całego uzębienia przed m.in. próchnicą. Czy te wszystkie etapy są bolesne? Nie, jeśli tylko regularnie poddajemy się usuwaniu kamienia nazębnego. Jeżeli natomiast ten zabieg zamierzamy wykonać po raz pierwszy w życiu, a mamy już tych kilkadziesiąt lat, może nam on sprawić lekki dyskomfort. Na pewno zdołamy go jednak przetrwać.
Dobry dentysta sprawi, że poprzez usunięcie kamienia nazębnego nasze zęby automatycznie zaczną lepiej się prezentować. Zyskają przyjemniejszą barwę, której bliżej będzie do bieli niż dawnej żółci czy czerni. Zęby, z których zostanie usunięty kamień, są też mniej narażone na powstawanie próchnicy. Nie zapominajmy więc o tym zabiegu i regularnie się mu poddawajmy.
